W ostatnich latach, klawiatury Redragon stały się jednymi z najbardziej popularnych i cenionych na rynku. Charakteryzują się one trwałą konstrukcją, szeroką gamą funkcji i przystępnymi cenami. W niniejszym artykule przyjrzymy się bliżej temu, co wyróżnia klawiatury Redragon i dlaczego warto rozważyć ich zakup.
Klawiatura Redragon BRAHMA K586
Brahma został poczęty z rośliny lotosu. Redragon BRAHMA wyłania się z pudełka z charakterystycznym logo smoka. Co jeszcze możemy znaleźć w tym pudełku?
- Instrukcję obsługi ze skrótami klawiaturowymi oraz kartę gwarancyjną.
- Dwa klawisze, jeden do zdejmowania kapsli, a drugi do wymiany przełączników.
- Osiem wymiennych przełączników dostępnych w kolorze niebieskim, brązowym i czarnym;
- Podkładkę pod nadgarstki.
W pudełku nie ma jednak oprogramowania do sterowania podświetleniem. Należy je pobrać ze strony producenta.
Waga klawiatury wynosi około 2 kilogramów. Nie jest cięższa niż mogłoby się wydawać, ale nie jest też zbyt ciężka. Ciężka klawiatura to też zaleta, bo nie lata po biurku, gdy jest w użyciu. Nie jest też nieruchomym głazem. Podkładka o antypoślizgowej fakturze nie rzuca się w oczy i można ją szybko zamocować za pomocą magnesów. Dwie gumowane podpórki pozwalają na regulację kąta nachylenia klawiatury i zwiększają komfort pracy. Guma znajduje się również na spodzie klawiatury i na podkładce. Guma ta pomaga w stabilizacji akcesorium.
Można wspomnieć, w odniesieniu do podkładki pod mysz, że to właśnie jej dodatek sprawia, że Redragon BRAHMA wydaje się - jak stwierdził jeden z komentujących - "wołowa". Jest to klawiatura o standardowych wymiarach, która jest nieco większa niż bez niej. Podkładkę można odczepić, aby uzyskać więcej miejsca, ale komfort korzystania z klawiatury i tak jest nieco mniejszy dla użytkownika i jego nadgarstków. Dlatego też podczas recenzji korzystałem z wariantu z podkładką.
Redragon Brahma, klawiatura przewodowa, posiada kabel w grubym oplocie oraz pozłacane złącze USB. Zarówno klawisze jak i obudowa wykonane są z plastiku, ponieważ jest to klawiatura budżetowa. Klawiatura mimo to sprawia wrażenie solidnej i wytrzymałej. Można jednak dostrzec drobne rysy, gdy zdejmie się nakładki w celu wymiany przełączników. Napis farbą "Home", na klawiaturze numerycznej, jest lekko starty. Choć myślę, że jest to raczej kwestia fabryczna niż coś, co było używane z klawiaturą, to nie wykluczam, że w przyszłości inne oznaczenia lub napisy mogą zostać utracone. (Podobne spostrzeżenie poczynił Grzegorz Rycko w recenzji innej klawiatury Redragona - KUMARA - autorstwa naszego eksperta Grzegorza Xaorusa).
To drobna uwaga estetyczna - klawiatura jest czarna i bardzo łatwo zbiera wszelkiego rodzaju drobinki, pyłki i okruchy. Najlepiej nie jeść przy niej i mieć pod ręką sprężone powietrze lub chusteczki.
Klawiatura posiada łącznie 124 klawisze, z czego 104 funkcjonalne. Większość klawiatury wykonano z przełączników mechanicznych Outemu Blue, które są standardem w budżetowych mechanikach (że się tak odniosę do Xaorusa). Pokryte są one nakładkami wykorzystującymi technologię Double Injection. Nakładki na klawisze G6 - G10, REC, MR oraz M1 - M4 z jednej strony skrywają przełączniki membranowe (co widać już po pierwszym kliknięciu). Płyta posiada również pełny anti-ghosting. Widać to po pangramie, który pokazuje, że quick brown Fox przeskakuje nad lazy dog.
Poza świetnym wyprofilowaniem klawiatury Redragon BRAHMA, klawisze mechaniczne wciska się bardzo łatwo, zwłaszcza w porównaniu z membranową klawiaturą laptopa, której używam na co dzień. Chociaż zdarzają się sporadyczne literówki, skok jest dobrze wyważony, dzięki czemu jest to przyjemne doświadczenie użytkownika. Używam również klawiatury laptopa, aby je popełnić. Jeśli mogę zobaczyć, skąd pochodzą kopnięcia, to prawdopodobnie w odstępach między klawiszami. Ten odstęp jest większy niż to, co zobaczyłbyś z membraną laptopa i pamięcią mięśniową.
Klawiatura mechaniczna zawsze będzie głośniejsza od membranowej. Dźwięk klawiszy skojarzył mi się najpierw z kasą sklepową. Kolega z biura stwierdził, że czuje się podobnie jak na poczcie. Hałas generowany przez klawiaturę nikomu nie przeszkadzał (mam nadzieję, że nie była to powszechna uprzejmość współpracowników), jeden z komentatorów stwierdził nawet, że dźwięk był stłumiony w porównaniu do innych klawiatur z przełącznikiem Outemu Blue. W sieci znalazłem jednak opinię, że nabywca klawiatury będzie musiał zainwestować w o-ringi. Jednym słowem, opinii jest wiele i tyle samo osób, ile jest opinii. Najlepiej, abyście sami się przekonali - dlatego poniżej załączyłem krótki filmik, który prezentuje brzmienie towarzyszące Redragonowi BRAHMA.
Jak działają przełączniki można zobaczyć patrząc na zestaw, w którym znajdują się również dwa przełączniki. Klucze sprzętowe ułatwiają szybką zamianę przełączników. Gracze mogą również zamieniać przełączniki, aby zapewnić, że danej kombinacji klawiszy lub kombinacji towarzyszy skok, który jest odpowiedni dla gry, ich umiejętności lub nawyków.
Redragon BRAHMA posiada pełne podświetlenie RGB. Jest ono widoczne pod klawiszami funkcyjnymi oraz po bokach klawiatury (dzięki wycięciom w obudowie). Jest to szczególnie przydatne w zaciemnionych pomieszczeniach lub w nocy.
Do sterowania podświetleniem można wykorzystać klawisz Fn, a także oprogramowanie dostępne na stronie producenta. Intensywność podświetlenia można regulować za pomocą kółka przewijania umieszczonego nad klawiszami multimedialnymi lub kombinacji Fn i strzałek góra/dół.
W czołówce recenzji zapytałem, czy przewodowy mechanik Redragon BRAHMA da radę. Choć otrzymujemy budżetowy, to produkt sprawia wrażenie solidnego i dobrze wykonanego. Działa sprawnie, można ustawić (ręcznie), makra w prosty sposób, a do tego można skorzystać zarówno z poprawiającej komfort pracy podkładki pod mysz, jak i podświetlenia RGB, które jest zarówno przydatne, jak i przyjemne dla oka.
Problem z "ręcznym" ustawieniem podświetlenia może być irytujący. Nie jestem natomiast zadowolony z oprogramowania. Określiłbym je jako mało intuicyjne. Zdaję sobie sprawę, że korzystam jeszcze z wczesnej wersji, która może nie być najlepsza.
Mimo tych niedogodności, klawiatura jest dla mnie bardzo wygodna. Znacznie łatwiej jest mi się przełączać między klawiaturą a zintegrowaną klawiaturą w laptopie. Stwierdziłem jednak, że użytkownicy, którzy chcą mieć klawiaturę z Outemu Blue zapłacą maksymalnie 150 zł. Jeśli cena jest wyższa, wolą zrobić zakupy innego sprzętu. Decyzję o tym, czy kupić klawiaturę Redragon BRAHMA, czy poszukać bardziej odpowiadającego indywidualnym potrzebom rozwiązania, pozostawię każdemu czytelnikowi.
Klawiatura REDRAGON K556
Towar dostarczany jest w czerwono-czarnym pudełku ze zdjęciem podświetlanej klawiatury i informacją o jej właściwościach. W pudełku znajduje się klawiatura, instrukcja obsługi oraz folia bąbelkowa. Instrukcja obsługi nie jest jednak dostępna w języku polskim. W środku znajduje się również mini CD z oprogramowaniem. Kartka z podziękowaniami od producenta, a także małe pudełko zawierające osiem przełączników. Na koniec znajdziemy wyciągarkę do kapsli i przełączników.
Klawiatura na pierwszy rzut oka prezentuje się bardzo atrakcyjnie. Jest elegancka i dobrze wykonana. Została wykonana z wysokiej jakości aluminium i plastiku. Jej wymiary to 450mm x 203/203mm x 19mm, a waga wynosi 950g. Przyciski wykonano z twardego, odpornego na zarysowania tworzywa sztucznego z solidną aluminiową płytką. Nie "chodzą", reagują szybko i są bardzo precyzyjne w sterowaniu grami. Można je łatwo zdjąć za pomocą narzędzia do zdejmowania nasadek. Spód klawiatury jest zabezpieczony przed przesuwaniem się przez gumowe ograniczniki, które utrzymują ją stabilnie na każdej powierzchni, w tym na biurku. Jest mało prawdopodobne, by boki lub spód klawiatury były wykonane z czegoś innego niż aluminium.
System ten jest odporny na zalanie. W razie przypadkowego rozlania cieczy odprowadza ją na zewnątrz. Choć nie wypróbowałem tej funkcji w realnym życiu, wierzę, że działa.
Kabel jest gruby i zamocowany na środku klawiatury. Następnie jest on pokryty gumową otuliną. Na jego końcu znajduje się pozłacana wtyczka USB.
Podświetlenie RGB klawiatury nadaje jej niepowtarzalny wygląd, zwłaszcza gdy używamy jej późno w nocy podczas maratonów gamingowych.
Oprogramowanie można pobrać z mini CD, lub ze strony producenta. Program jest prosty w obsłudze i instaluje się w ciągu kilku sekund. Choć w panelu poleceń nie ma zbyt wielu opcji, jest w czym wybierać. Po lewej stronie dostępne są trzy profile. Dla każdego z nich można zapisać różne kombinacje, np. podświetlenia. Przycisk "Makro" zastępuje inne klawisze lub ich kombinacje. Oznacza to, że jeśli wciśniesz jeden klawisz, komputer odczyta sekwencję stałych klawiszy wciśniętych w określonej kolejności. Na dole znajduje się kilka opcji, ale tylko jedna w danym momencie. "Światło" służy do włączenia lub całkowitego wyłączenia podświetlenia. Można też wybrać różne opcje podświetlenia. Po rozwinięciu okna mamy teraz 19 pozycji. 18 to podświetlenia jasne, 1 to podświetlenie neutralne. Krótko mówiąc, świeci stałym światłem. Moc podświetlenia, przy której powinno ono pracować nazywamy natężeniem światła. Ustawienia kolorów - Dostępna jest paleta kolorów i można wybrać taki kolor, jaki nam się podoba. Reset settings - Nie trzeba tłumaczyć dlaczego jest on używany w tym przypadku. Można też zmienić częstotliwość odświeżania (polling speed 125.) 250, 500, 1000 Hz).
Klawiatura Redragon K618 RGB
Niski profil to popularny wybór wśród graczy i pisarzy, choć tych drugich jest więcej. Choć liczba zainteresowanych nie jest duża, wielu producentów wypuszcza swoje konstrukcje. Redragon jest jednym z nich, z klawiaturą, która może przypominać Logitech G815, czyli model, o którym było głośno już jakiś czas temu. Różnią się one pod względem technicznym.
Producent ten zdecydował się na zastosowanie autorskich przełączników. Do wyboru mamy klik (niebieski) lub liniowy (czerwony). Do dyspozycji jest także Bluetooth oraz połączenie bezprzewodowe 2,4 GHz. Obecny jest nawet hotswap, czyli możliwość zamiany przełączników "w locie". Jak widać, konstrukcja jest ciekawa, przynajmniej na papierze. Wkrótce przejdę do szczegółów dotyczących Redragon K618 RGB Horus. Zanim to jednak nastąpi, przyjrzyjmy się specyfikacji.
Choć Redragon K618 RGB Horus jest niewielki, to jakość materiałów robi ogromne wrażenie. Obudowa obudowy została wykonana z połączenia plastiku i metalu (w przypadku, gdy góra jest jednocześnie płytą montażową). Waga klawiatury jest wystarczająca, aby zapobiec jej przesuwaniu się po biurku. Pomaga w tym antypoślizgowa guma na spodzie. Regulacja kąta nachylenia może odbywać się w jednym poziomie, nie licząc domyślnego. Złącze USB-C znajduje się na lewym boku. Jest tam również włącznik/wyłącznik. Redragon stosuje nakładki na klawisze ABS typu double-shot. Są one przyzwoitej jakości i nie mam do nich żadnych zastrzeżeń.
Nie zabrakło przycisków do obsługi multimediów i funkcji pomocniczych, a nawet znalazła się tam rolka głośności. Ma ona również możliwość sterowania jasnością, którą można zmienić poprzez wciśnięcie odpowiedniego przycisku. Przełączniki w testowanym egzemplarzu to Redragon Low Profile Red (dostępne są również przełączniki niebieskie). Są to przełączniki liniowe, jak sugeruje kolor. Sprężyny są gładkie i płynne na dobrym poziomie. Jednak dźwięk sprężyn nie jest słyszalny ze względu na ich niskoprofilową budowę. Stabilizatory nie są smarowane i w trakcie użytkowania mogą sprawiać wrażenie nieco luźnych. Poniżej prezentujemy testy dźwięku Redragon K618 RGB Horus.
Pełne podświetlenie RGB nie jest zaskoczeniem. Producent zdecydował się na klasyczne rozwiązanie w postaci diod SMD LED pod przełącznikami. Są one jasne i nie wywołują żadnych negatywnych emocji. Całość jest bardzo czytelna i dobrze się prezentuje. Do sterowania podświetleniem można wykorzystać odpowiednie oprogramowanie lub skróty klawiaturowe (są one wyraźnie oznaczone). Poświata w kolorze różowym jest naturalna dla diod LED RGB. Poniżej krótki przegląd na temat efektów świetlnych.
Redragon K618 RGB Horus dostarczany jest z niesamowitymi akcesoriami. Jest to świetny obszar, w którym producent się wybił. W pudełku znajdziemy kabel USB-C> USB-C, adapter na pełne USB oraz naklejkę. Jest też przejściówka na 2,4 GHz. Jak widać, wyposażenie to jest bardzo bogate i nie pozostawia miejsca na błędy.
Interfejs jest łatwy w obsłudze i ma przyjemny dla oka wygląd. Znajdziemy tu takie funkcje jak kontrola podświetlenia, profile własne, konfiguracja makr, czy zamiana funkcji klawiszy. Funkcjonalność oprogramowania jest ogromna, więc każdy powinien znaleźć to, co go interesuje. Poniżej kilka zrzutów ekranu z oprogramowania.
Komentarze (0)